Dobrze wiedzieć:) Oryginał jest rewelacyjny, a po tym co tu napisałeś, chyba sobie odpuszczę remake;/

Lee bije Li na głowę: aktorstwem, charyzmą, umiejętnościami i niepowtarzalnymi okrzykami:D. Nie powiem: lubię Jeta, ale drugiego takiego jak Bruce to już chyba nie będzie....:(

bez przesady ten film też jest niezły. Jest jednym z najlepszych Jeta.
Świetne walki.

Zgadzam się.
Film jest w sumie całkiem niezły i można go obejrzeć, jednak nie może się równać z oryginałem. Przede wszystkim brakuje mu dramaturgii jaka była w wersji z Brucem Lee. Klimat też nie został za dobrze odwzorowany - zmiany w fabule spowodowały, że film jest bardziej "neutralny" niż pierwowzór. Niektóre sceny były naprawdę żałosne, jak choćby wyciągnięcie Mistrza z grobu i wycięcie mu wątroby, po to, żeby stwierdzić, czy został otruty.
Kolejna wada: zbyt długie były sceny niektórych walk. Dalej, niezbyt przekonywująca gra aktorów (w tym Jeta Li) - w filmie z Brucem było widać, że on jest naprawdę wściekły, że dążył do zemsty za śmierć Mistrza. Tutaj Jet Li nie odwzorował tego zachowania, zbyt dużo mówił o zamście, ale nie okazywał tego.

Jednak film nie jest najgoryszy i jeśli ktoś nie widział oryginału, może go spokojnie zobaczyć.

Ja oceniam go (w skali szkolnej) : 4/6
Natomiast oryginał z Brucem: 6/6.

Każdy ma swoje zdanie, oryginał 1/6 , z Jet-em 6/6 to by było na tyle.

Prawda, słabszy niż film z Brucem.

Film, badz co badz, jest zrobiony "po swojemu", nie jest to tak naprawde remake oryginalu. To jest NOWA wersja w kazdym znaczeniu tego slowa. Watki sa poprowadzone inaczej, tylko glowny zarys fabularny tak naprawde pozostal taki sam. Gdyby nikt nikomu nie mowil ze ten film jest wzorowany na Fist Of Fury a akcje przeniesliby o pare lat wprzod czy w tyl i zmieniliby imiona w filmie to nikt by pewnie nie zauwazyl powiazan. A nawet jesli to przeciez kazdy fan kung fu doskonale wie ze wiekszosc filmow fabularnie jest do siebie podobna i ze jedyne co sie tak naprawde liczy to WALKA z jak najlepsza choreografia, wiec byloby tylko wzruszenie ramionami na ewentualne podobienstwa.
A sam film jest bardzo udany. Wysmienita kreacja Billy'ego Chow'a jako bezwzglednego generala i milo bylo znow zobaczyc legende Yasuaki Kurate. Walki 1 klasa. Choc moim ulubionym filmem z Jetem jest Tai Chi Master to ten jest na miejscu 2.

Szczerze, to ja od razu zauważyłem powiązania z "jakimś innym filmem" tylko że nie wiedziałem tak od razu z jakim. Wiedziałem, że wcześniej coś podobnego nakręcono z Bruce Lee, więc dla sprawdzenia zajrzałem tutaj na forum "Legendarnej pięści".