Jet Li

Li Lian Jie

8,0
13 254 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Jet Li

Witam. Jak myślicie kto by wygrał jeśli Jet Li byłby w wieku Bruce'a Lee i mieliby stoczyć
pojedynek jeszcze wtedy, gdy Bruce Lee żył, czyli powiedzmy w latach 60. Wiem, że to
niemożliwe, żeby Jet Li walczył z Bruce' m, ale pytam z ciekawości na kogo byście postawili.
Ja stawiam na Bruce' a Lee, ale obu lubię więc w ostateczności remis. I zapomniałem
dodać, że Jet miałby takie umiejętności jakie posiada do tej pory.

TERMINATOR2

"Oznacza to, że jego szybkość i siła uderzenia jest silniejsza od bokserów Kliczko czy Mike Tyson!"

O ja ciebie nie pier....ten szczuplutki azjata nie uderzy mocniej od boxera o takiej samej wadze a ty tu z Tysonem wyjeżdżasz?
Polecam program "anatomia sztuk walki" i nie pisać niedorzeczności.
Tak zwani "azjatyccy mistrzowie" są wytworem wyobraźni i filmów poszli by do MMA i dostali by dupe.

udun17

Czy według ciebie Bruce Lee też jest wytworem wyobraźni???

TERMINATOR2

Nie wiem nie widziałem żadnej profesjonalnej walki Lee.
Lee PODOBNO rozwalał przeciwników,PODOBNO wygrywał turnieje tylko kiedy jak i z kim?
Ja lubię Lee naprawdę ale niesprawiedliwie jest stawiać go obok prawdziwych wojowników-sportowców na podstawie
marketingowego bulsitu,on nigdy nie udowodnił swoich umiejętności w prawdziwej walce tylko grał w filmach.
Skoro ci Azjaci są tacy dobrzy dlaczego choć 1 nie pójdzie do MMA i nie udowodni wielkości swoich sztuk walki?
MMA to naprawdę zbliżony sport do ich stylu walki,albo k1 skoro ich kopnięcia maja taka niesamowita silę...

udun17

Dlatego, że wielcy mistrzowie kung-fu tacy jak np. Jet Li zabiliby jednym uderzeniem każdego jednego wojownika MMA .
I po co ??? Żeby resztę, życia spędzić w więzieniu?

TERMINATOR2

To głupota nad głupotami!Idiotyzm i Mit,twoje wyobrażenia na temat azjatyckich "mistrzów" są bardzo dziecinie,naiwne i nie mają żadnego pokrycia z rzeczywistością.
Ta siła uderzenia to bzdura totalna do kwadratu pooglądaj "anatomie sztuk walki" i nie pleć takich totalnych niedorzeczności.

Nawet jeśli Jet Li kiedyś mógłby walczyć w MMA bo w jego talent nie wątpię to wybrał karierę aktora a nie wojownika.

udun17

Według twojego sposobu rozumowania pewnie hitler i stalin też są wytworem wyobraźni, mitem i nie mają pokrycia z rzeczywistością ;)

Twoja wiedza na temat mistrzów wschodnich walk jest znikoma, a twoje wypowiedzi są na poziomie niemowlaka :)

Jak jesteś niedowiarkiem to pójdź i zobacz na żywo w akcji mistrzów z klasztoru Shaolin , gzie niepozorni azjaci rozbijają mur głową i to autentyczny a nie styropianowy.

Jet Li jest wielkim wojownikiem i aktorem tak samo jak Bruce Lee czy Donnie Yen, który zagrał perfekcyjnie role Yip Mana wielkiego mistrza kung-fu.

TERMINATOR2

Za 5 lat będziesz się śmiał z tych głupot jakie dzisiaj piszesz,jesteś zaślepiony filmami i marketingiem.
Nie interesują mnie żadne cyrkowe sztuczki tylko PRAWDZIWA walka,tylko na podstawie prawdziwej walki można określić kto jest wojownikiem a kto nie.twojego argumentu "historycznego" nie będę komentował napisze tylko,że azjatyckie sztuki walki są wyidealizowane przez filmy a rzeczywistość jest zupełnie inna.

http://www.sfd.pl/SENSACJA!!!Mistrz_kungfu_wyzywa_BJJ_do_walki!-t8529.html

https://www.youtube.com/watch?v=_taQXTem_X4 oto i walka,,PRAWDZIWA.

udun17

Za 5 lat to już wrócę ze szkolenia karate z Japonii przez samego mistrza Shōkei Matsui i każdy taki cały zawodnik MMA będzie musiał mnie omijać z daleka...

Zawody MMA ,KSW czy boks nie mają nic wspólnego z realną walką ponieważ zawodnicy walczą w ochraniaczach, rękawicach itd.
Jeden cios celnie wymierzony np. w szczękę lub szyję przez mistrzów wschodnich walk lub zawodników MMA czy bokserów bez rękawic kończy się śmiercią.

W rzeczywistości czyli w realnej walce bez ochraniaczy walka np. 2 bokserów trwała by kilka sekund.

Na twoich filmikach nie ma żadnego prawdziwego mistrza wschodnich walk.... tacy z nich mistrzowie jak ze mnie baletnica :)

Tutaj jest prawdziwy mistrz kung-fu : http://www.youtube.com/watch?v=dSWppOFbVBg
Każdy jeden zawodnik MMA jak zbliży się do prawdziwego mistrza na wyciągnięcie ręki tak kończy : http://www.youtube.com/watch?v=dSWppOFbVBg
;)

TERMINATOR2

Coś mi się w powiadomieniach zepsuło(ach ten portal) dopiero teraz zauważyłem prawdziwa odpowiedz.
Mój link to prawdziwa walka która odbyła się w 2002 roku pomiędzy mistrzem kung -fu Seanem Scotem a zawodnikiem BJJ Johnem Marshem,jest to powszechnie znana walka.
Nie mówię,że ten kung-fu fiter jest najlepszy na świecie ale Marsh to też przeciętniak BJJ.
Ja ci daje walki a ty cyrkowe sztuczki proszę prawdziwa walkę a nie sztuczkę na bezbronnym stojącym w miejscu cywilu. Poza tym uciskanie tętnicy w celu pozbawienia przytomności to technika znana nie tylko w kung-fu i jest możliwa tylko na nieruchomym przeciwniku.
"W rzeczywistości czyli w realnej walce bez ochraniaczy walka np. 2 bokserów trwała by kilka sekund." Może kilka sekund to przesada ale to prawda bez rękawic bokser który ma niesamowita silę ciosu(jego technik treningu są typowo ręczne) połamię kości drugiemu celnym ciosem zwłaszcza w wadze ciężkiej,polecam historie Tysona i Mitcha Greena w ringu 10 rund na ulicy Tyson połamał mu kości a sobie kontuzjował rękę.

"Za 5 lat to już wrócę ze szkolenia karate z Japonii przez samego mistrza Shōkei Matsui i każdy taki cały zawodnik MMA będzie musiał mnie omijać z daleka..." rzebyś się nie przeliczył...słabi bokserzy vs słabi karatecy- https://www.youtube.com/watch?v=rNxaNAm_fWQ

udun17

Ten cały S.Scot nie jest żadnym mistrzem kung-fu tylko jakimś samoukiem...
Taki z niego mistrz jak z M.Najmana bokser :)
Ja nie mówię o takich niby mistrzach po kursach samoobrony tylko prawdziwych, którzy trenują kilkanaście lat po kilka godz. dziennie + wrodzony talent np. Bruce Lee, Jet Li czy Yip Man.

Piszesz, żebym podał przykład prawdziwej walki kung-fu vs MMA.
Ale jak? Takich nie ma. Prawdziwa walka to jest na ulicy bez ochraniaczy, rękawic.
Walki MMA mają tyle samo wspólnego z realną walką co walki na filmach!
To jest cyrk jak Wrestling polegający na przyciąganiu jak największej publiczności i robieniu kasy.

Te twoje filmiki z YouTube są mniej wiarygodne od filmów z Hollywood.
Ja też mogę podać linki np.
http://www.youtube.com/watch?v=TErMWRNB-yM
... jak niby mnich z Shaolin rozwala boksera w kilka chwil.
I tak możemy na przekór w nieskończoność...

Prawdziwi wielcy mistrzowie tacy jak Yip Man w realnej ulicznej walce rozwalają kilku zawodników MMA w kilka sekund jak bezbronnych cywilów. To są magicy a nie zwykli ludzie!

Podam ci prawdziwy przykład, który miał miejsce 20 lat temu:
Do Lublina przyjechał mistrz Wing Chun i zapraszał wszystkich chętnych na walki do wynajętej sali w szkole.
Ja z kumplami, wtedy jeszcze jako nastolatek byliśmy zainteresowani wschodnimi walkami. Pojechaliśmy, wzięliśmy ze sobą starszego od nas kumpla największego kozaka z osiedla pseudonim "Siekiera". Gościu wrócił z wojska jako komandos, 190 cm, waga 110 kg, dobry bokser, pół lublina go się pękało :)
Gdy już dojechaliśmy na miejsce zobaczyliśmy małego na pozór cień-kiego bolka (niski chudzielec, nie Azjata) a normalnego polaczka, który jak się później okazało trenował 20 lat u chińskiego mistrza.
Po krótkiej gadce "Siekiera" przystąpił do walki....
Podszedł do małego - na pozór pijaczka, spojrzał z uśmiechem i po chwili z całej siły pierdyknął low kick (kopnięcie ścinające) jednak mistrz w ciągu ułamka sekundy cofną nogę i jednocześnie uderzył "Siekiere" w szyje. "Siekiera" runął jak kłoda na deski i był nie przytomny przez kilka minut.
Na sali znajdowali się jeszcze inni gapie i wybuchnęli śmiechem i powiedzieli, że to wszystko było ustawione i opuścili sale.

Ja nie wierząc własnym oczom zrozumiałem co znaczy prawdziwy mistrz o od tamtej pory zaczęła się moja przygoda z walkami wschodu.
Od tamtej pory byłem na pokazach wielkich mistrzów karate gdzie gołymi rękami rozwalają tafle lodu grubości pół metra i mnichów z Shaolin.

TERMINATOR2

Od tamtej pory byłem na pokazach wielkich mistrzów karate gdzie gołymi rękami rozwalają tafle lodu grubości pół metra i pokazach mnichów z Shaolin, którzy potrafią czynić cuda na oczach publiczności...

TERMINATOR2

"Walki MMA mają tyle samo wspólnego z realną walką co walki na filmach!
To jest cyrk jak Wrestling polegający na przyciąganiu jak największej publiczności i robieniu kasy."
Wrestling to show a MMA to sport mający bardzo dużo wspólnego z prawdziwa walką.
I zabawne bo cyrkiem jest właśnie nakręcanie mitów okół takich osób jak np Bruce Lee.

"Te twoje filmiki z YouTube są mniej wiarygodne od filmów z Hollywood"
Ach co za argumentacja...pierdzieli mi to,ze mój ulubiony styl walki dostał to to zignoruje....
znam to często z prawdziwego życia nazywa to się-oszołomstwo.
Podałeś przykład zwycięstwa kung-fu fithera nad zawodnikiem MMA gratulacje.
Co prawda nie była to walka na najwyższym poziomie ale udowadnia,że "mnischi" potrafią naprawdę walczyć.
"Prawdziwi wielcy mistrzowie tacy jak Yip Man w realnej ulicznej walce rozwalają kilku zawodników MMA w kilka sekund jak bezbronnych cywilów. To są magicy a nie zwykli ludzie!" Takie tezy UDOWADNIA SIĘ a nie żyje mitami.Niech Jet-Li UDOWODNI jakim to nie jest bogiem a nie gra w filmach!Nie będę po raz enty powtarzał tego samego bądź mniej "odporny na argumenty".
Takich historii jak twoja słyszałem dużo tylko,że to są historie a nie walki.
Gdy rozmawiamy o tym jak ktoś jest dobry w walce ocenia się na podstawie walk a nie historii,NIE MA innej możliwości.Jet Li to aktor wierzysz ślepo w jego możliwości podczas gdy on zamiast walczyć gra w filmach niech zaprezentuje te swoje nadludzkie umiejętności w choćby pokazowej walce z jakimś solidnym przeciwnikiem.Nie zaprezentuje wiesz dlaczego?Po jakby wyszło na jaw,że to bardziej aktor niż wojownik straciłby status gwiazdy kina akcji po tacy naiwniacy jak ty przestali by go czcić. Oczywiście prawdziwy obserwator sceny sztuk walki nigdy nie wziął by kogoś takiego jak Jet Li na poważnie,chłopię ten facet nikogo nie pokonał!Nawet jakiś przeciętniaków.
Co do karate to sporo dobrych zawodników K1 wywodzi się z tego stylu o ile słyszałem(słabo się znam na k1).

udun17

Widzę, że niespecjalnie chcesz ze mną rozmawiać na ten temat, ale i tak się wtrącę.

"MMA to sport mający bardzo dużo wspólnego z prawdziwa walką."

I tak i nie. MMA ma zasady, ograniczenia, których prawdziwa walka nie ma. Nie znam żadnego mistrza wschodu osobiście, ale podejrzewam, że zna techniki pozwalające na zabicie człowieka w kilku ruchach. I raczej nie potrzebuje do tego fikuśnych obrotów, szpagatów podczas walki czy innych efektownych wygibasów które widujemy w filmach.
Gdybym miał się z Tobą zakładać o to czy wygrałby walkę bez zasa mistrz MMA czy mistrz chińskich sztuk walki to raczej stawiałbym na tego drugiego. Na więcej niż o 100zł bym się nie założył ;)

Co do Jeta Li to nie wiem o co ten spór. Li wielokrotnie mówił, chociażby w wywiadzie na planie "Cradle to the Grave", że nie jest żadnym wielkim wojownikiem i że panowie z którymi kręcił scenę walki mogliby go z łatwością pokonać. Nie wiem ile w tym prawdy, a ile zwykłej skromności Jeta, ale skoro on sam nie promuje się na jakiegoś niesamowitego kozaka to chyba nie ma sensu tego rozważać.
Nie sądzę też, żeby Jet Li chciał cokolwiek, komukolwiek udowadniać, bo to czy w opinii publicznej jest niepokonanym twardzielem średnio go interesuje :D

Dentarg

Oczywiste jest to, że wielcy mistrzowie znają techniki, które pozwalają połamać ludzkie kości czy to Pudziana czy jakiegoś karła w ułamku sekundy.

Jet jest skromną osobą i nie będzie się przechwalał, wywyższał i nikomu nic nie będzie udowadniał dopóki nie będzie zmuszony się bronić... ale jak sytuacja by go do tego zmusiła to lepiej spieprzać na kilometr ;)

TERMINATOR2

Znać to jedno, a zastosować w walce to zupełnie inna sprawa.
Pudzian czy Koksu nie są żadnymi zawodowcami MMA i nie wiem dlaczego to ich podajesz za przykłady "wojowników" wszechstronnych walk. Prawdziwymi zawodowcami są/byli Fiodor Jemieljanienko albo Mirko "Cropop". Chcesz zobaczyć MMA na najwyższym poziomie - obejrzyj sobie ich walki na yt.
Pudziany to żółtodzioby w tym temacie i tyle.

Też jestem fanem Jeta Li, ale to co piszesz to są jakieś fanatyczne banialuki. Żadnych nadludzkich zdolności z pewnością nie ma.

Dentarg

Dlatego, że Pudzian i Koksu przyciągają największą publikę w naszym kraju na show MMA i zarabiają na tym największą kasę.

Jesteś słabym fanem Jeta skoro nie wierzysz w jego mistrzowskie umiejętności.
Nie wiem czy wiesz ale wielcy mistrzowie mają w sobie wewnętrzną siłę przepływu energii qi (chi) , która potrafi czynić niewytłumaczalne możliwości.
Mistrzowie z Shaolin przekraczają granice ludzkich możliwości i robią rzeczy, które zwykłym śmiertelnikom wydają się nierealne.

Ten twój wielki zawodnik "Cro Cop" ostatnio przegrał walkę ze spaślakiem Roy Nelsonem. Myślę, że Li w walce bez rękawic rozwalił by go w kila sekund.

TERMINATOR2

Na tyle na ile to możliwe, zapoznałem się z umiejętnościami Jeta. Był pięciokrotnym mistrzem Chin w wushu ponad 30 lat temu. Do tej pory zachował dość dużą gibkość i szybkość ciała. Potrafi walczyć zarówno wręcz jak i starodawnymi brońmi (np.: mieczem). Zna kilka styli kung fu. Nie wiem, czy kiedykolwiek walczył na ringu, prawdopodobnie tylko na zawodach wushu gdy był nastolatkiem.
"Cro Cop" w latach swojej świetności był bardzo dobrym zawodnikiem MMA. Pudziana czy Koksa zgasiłby bez problemu. To, że teraz nie wypada najlepiej nic nie znaczy. Dla porównania: dzisiejszy Jet nie zostałby już mistrzem wushu.
Nie wiem czy wierzyć w tą tajemniczą siłę na której opiera się Tai Chi. Nigdy nie byłem świadkiem jej działania, a filmy nie pokazują prawdy.
Trenuję od 2 lat kung fu i widzę, że więcej do powiedzenia ma agresja niż przepływ energii, a silne ciosy nie biorą się z wewnętrznych sił tylko z dobrego balansu ciałem, tzn uderzasz nie tylko pięścią, a płynnym ruchem od bioder do pięści i cios staje się dużo silniejszy. 2 lata to nie jest dużo, ale staram się uzupełniać moją wiedzę na ten temat Internetem.
Teraz Twoja kolej. Co trenujesz, ile lat i w jaki sposób wykorzystujesz wspomnianą przez Ciebie siłę qi w sparingach/walkach?

Dentarg

Swoją przygodę ze sztukami walk rozpocząłem kilkanaście lat temu. Ja karate kyokushin , brat Wing Tsun.
W niedługim czasie planuje wyjechać do Japonii na treningi u samego mistrza Shōkei Matsui.
W kyokushin nie ma przepływu energii qi.
Muszę napisać, że zawodnik, który trenuje 2-3 lata boks czy karate spuści łomot temu co trenuje Wing Chun nawet 10 lat (wyjątkiem są ci którzy mają talent i trenują 6-8 godz. dziennie).
Jednak później rolę się odwracają...
Np. Maday Norbert spokojnie rozwaliłby zawodowego boksera.
Prawdziwi mistrzowie kung-fu , którzy posiadają wewnętrzną siłę qi potrafią czynić cuda.
Byłem na wielu pokazach karate, kung-fu Shaolin i wiem, że posiadają nadludzkie umiejętności i spuszczą łomot każdemu.

TERMINATOR2

No i wreszcie jakieś konkrety podajesz.
Ja niestety nie byłem na żadnych pokazach mistrzów kung fu, także nie znam tej siły qi. Choć nie przeczę, że może naprawdę istnieć. Z mojego punktu widzenia bardziej jest ważne Twoje podejście do walki i umiejętności niż to co trenujesz.

udun17

Nazywając Bruce Lee cyrkiem to już jest robienie z siebie pajaca.

Jet Li nikomu nic nie musi udowadniać. Każdy wie, że jest to największy fighter walk wschodu od x czasu. Udowodnił to w swoich filmach tak samo Bruce Lee, turniejach, pobierał nauki u wielkiego mistrza Yuen Woo-pinga razem z Donnie Yen. Przecież to widzi każdy głupi jak walczy np. Keanu Reeves w filmie ''Matrix'' , który nie ma pojęcia o walkach a co innego prawdziwi mistrzowie Bruce , Jet czy Donnie Yen w filmie ''Yip Man''. Trzeba być ślepym, żeby tego nie zauważyć!

WALKI MMA NIE SĄ ŻADNYM DOWODEM NA TO, ŻE ZAWODNICY SĄ WIELKIMI WOJOWNIKAMI !!!
Myślisz, że jak napakowani goście rzucając się na przeciwników przed siebie napieprzając łapami na chama np. Pudzian czy Koksu to są już wielcy i w realu dołożyliby Bruce Lee i Jet-owi?!?!? hi! hi! hi!

Jak ktoś chce sprawdzić jaki z Jeta Li jest kozak to proszę bardzo, niech próbuje mu spuścić łomot na ulicy. A wiesz czego nikt jeszcze nie spróbował? Bo każdy jak widzi Jeta na ulicy to przechodzi na drugą stronę bo boi się go jak ognia. Bo jak by pokazał swoje nadludzkie umiejętności to wszyscy przeciwnicy naokoło zaczęli by fruwać i piszczeć z bólu. Jet połamałby wszystkich jak zapałki :)

udun17

Obaj gadacie głupoty aż oczy ślepną. Ta rzekoma sensacja z mistrzem kung fu vs spec od Bjj jest zapewne fikcją jakich wiele w Internetach. To samo mówili na temat pojedynku Bruce'a Lee z mistrzem kickboxingu. Nikt żadnej walki nie widział, nie ma żadnych nagrań z tego pojedynku, a samą historyjkę zapewne zmyślił jakiś fan tego czy tamtego i puścił w sieć.

Tak naprawdę ani Zachód ani Wschód nie ma monopolu na sztuki/sposoby/techniki walki. Najwięcej zależy od tego jak ćwiczy niż co ćwiczy; od tego co ma w głowie i jak wykorzystuje swoje umiejętności w walce. W walce nie ma kung fu vs kickboxing. W walce są tylko ludzie, nie style czy ładne nazwy technik.
Bardzo dobrym przykładem jest nasza polska legenda boksu: Andrzej Gołota. Ma duże umiejętności w boksie, ale nigdy nie zdołał zdobyć pasa mistrzowskiego tylko dlatego, że był nieprzygotowany do walki psychicznie. I tu nie chodzi o to, że trenował konkretnie boks, tylko o to, że ma taki defekt w psychice.

udun17

Zamknij japę jakby shaolin zak.rwił to by się każdy zawodnik mma złamał w pół! Shaolin walczą dla samoobrony i dla prawdziwej walki w razie konieczności a te twoje kickboksery dla kasy i sławy a i tak ku..a nic nie umieją tylko nap...alać agresywnie pięściami. Jakby jakiś je.any kliczko wstąpił na ring z mistrzem z shaolin walka trwałaby 10 sekund a kliczko leżałby zakrwawiony w szpitalnym łożu.

R_e_k_i_n

Chciałbym zobaczyć prawdziwa walkę tych wielkich mistrzów a nie cyrkowe sztuczki.
Gimnazjaliści oglądający filmy podniecają się nimi po filmach, a lekceważą prawdziwych wojowników to smutne.

udun17

"wojowników-sportowców"? "MMA"? ty piszesz powaznie, prawda?
albo wojownik, albo sportowiec, nie wiem czy dostrzegasz roznice, ale MMA to sport z okreslonymi regulami, a walka jest na smierc i zycie. Przypuszczam, ze zawodnika z MMA rozwalilby dowolny pan "Kazio" z mordowni w Zdzieszowicach, bo tam leje sie na powaznie, bez regul, na krzesla i tulipany niemal kazdego dnia.
Powiedz mi, szczerze, co zrobi zawodnik MMA, kiedy jako pierwszy strzal wsadze mu kciuk w oczodol?

El_Draque

MMA to sport mający bardzo dużo wspólnego z prawdziwa walka.
Uliczni rozrabiacy dostają od ludzi trenujących boks czy sztuki walki na średniozawansowanym poziomie
bo nie maja defensywy(polecam choćby YT,lecz w moim otoczeniu facet trenujący boks zrobił rzeźnie w pijackiej bojce na imprezie nie ściemniam).
"Powiedz mi, szczerze, co zrobi zawodnik MMA, kiedy jako pierwszy strzal wsadze mu kciuk w oczodol?"
Będzie miał duży problem z walka jak i zdrowiem ale bardziej realne jest to,ze on założy ci dźwignie.

udun17

masz pojecie o "realnej" walce, jak mniemam :)
zaden sport nie ma nic wspolnego z prawdziwa walka, inaczej podchodzi sie do walki, jak wiesz ze koles nie ma zamiaru cie zabic, a inaczej jak nie ma regul, ale pewnie wiesz lepiej, nie jeden raz walczyles przeciez o zycie,
O ulicznych rozrabiakach nie ma co dywagowac, sa pewnie bokserzy, ktorzy sobie radza, ale nadal polecam Astorie w Zdzieszowicach, w czasach mlodosci trup gesto sie tam scielil. Ulicznik ma te przewage, ze nie zawacha sie wbic noz w plecy czy uzyc butelki, jesli twoi bokserzy rowniez, to co innego.
Powiem ci jeszcze jedno: jak komus wybijesz oko i wsadzisz paluch w czaszke, to nie ma dalszej walki, jakbys mial jeszcze watpliwosci, to samo jak zlamiesz kolano czy sprzedasz solidnego kopa w genitalia. Nie sugeruj sie filmami. Ludzie w zwyczajnych bojkach tego nie robia, bo to wbrew zasadom moralnym, a ktos kto walczy naprawde nie ma takich oporow. MMA to nadal sport. Mialem okazje widziec na wlasne oczy roznice miedzy karateka sportowym, mistrzem Europy K. Neugebauerem, a tradycyjnymi z Pszczyny i chlop nie mial szans, bo jego trening byl nastawiony na punkty, a nie na wyeliminowanie przeciwnika z walki definitywnie.

El_Draque

Padło tu pytanie dlaczego azjatyccy mistrzowie nie startują w MMA , nie startują bo MMA to dla nich żadna walka w MMA nie ma żadnego przekazu , zwykła nawalanka po ryjach bez i już .Kungfu czy inne azjatyckie style mają głębię , coś więcej niż tylko walka , mięśnie m siła ciosu .Jesli nie wiesz co to nie powinieneś zabierac głosu w tej dyskusji i promowac bezsensowne MMA. Kazdy zawodnik kungfu i jego odmian zabiłby w swojej klasie zawodnika MMA . Co do walki Panów Jeta i Bruce'a bardzo trudno jest tu typować każdy z nich to mistrz w swoim stylu. Myślę że o wyniku zdecydowałby błąd lub dwa jednego z walczących

kdomagaa1

Ip Man by ich pokonal naraz..Ale jest jeszcze Scott Adkins(Zawodnik Wszechstylowy) Bruce Lee Vs Jet Li ? dla mnie remis

kdomagaa1

WYGRAŁBY DONNIE YEN.

kdomagaa1

Ciekawy temat, według mnie Bruce by wygrał.
I tak, jestem z tych 'fanów' co staną za nim murem, nieważne z jakim przeciwnikiem by walczył.

kdomagaa1

Nawet mike tyson pisał jednym z wywiadów że bałby się sparingować z Bruce Lee a co do tych walk z kliczko to Donnie Yen rozłożył dobrego boksera w Ip man 2.

kdomagaa1

Z Brucem może wygrać tylko jedna, jedyna osoba... FRANEK KIMONO!

kdomagaa1

Bruce Lee

kdomagaa1

Z chęcią bym na nich popatrzył po litrze bimbru na łeb. Pokonałbym ich 1vs2 :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones