Dziś doszła mi przesyłka z tym filmem i już jestem po seansie. "Wojownik z Shaolin" zrobił na
mnie spore wrażenie - fabuła jest niby oklepana, ale ogólnie wyszło ciekawie, aktorstwo jest na
wysokim poziomie, Jet Li świetnie zagrał, a szczególnie dobrze wychodzą mu sceny
humorystyczne. Przez cały czas coś się dzieje - sceny treningów, zawodów, pojedynki Kung-Fu.
Choreografia jest konkretna, aż oko cieszy. Świetna jest scenografia - ładne plenery i dobre
zdjęcia. Wstawki humorystyczne są fajne - szczególnie pomysłowa jest scena w której
bohaterowie przebierają się za owce - można się pośmiać. Finał jest z rozmachem i jest
konkretne mordobicie. 8/10.